>

Naturalna, gotowana domowym sposobem karma – zamawiasz do domu!

Dziś przedstawiamy świetną opcję karmienia Waszych psów!

Recenzja: karma Braci Chart

Nie od dziś wiadomo, że odpowiednie żywienie ma ogromny wpływ na zdrowie i wygląd psa, a wybór właściwej, zbilansowanej diety to jeden z ważniejszych, jakich musi dokonać świadomy właściciel każdego czworonoga. Podjęcie odpowiedniej decyzji dodatkowo utrudnia fakt, że psia dieta powinna być nie tylko zdrowa, ale akceptowana zarówno przez człowieka, jak i jego czworonoga – tak, aby ten pierwszy miał czas na coś poza przygotowywaniem psich posiłków, a ten drugi mógł jeść zdrowo i do syta. Będąc posiadaczką wyjątkowo wybrednego rudzielca, odkąd znalazłam karmę, którą T. uznała za godną swojego podniebienia byłam sceptycznie nastawiona do wszelkiego rodzaju nowinek pojawiających się na rynku pet food, zdecydowana trzymać się wywalczonego z psem kompromisu. Złamałam się jednak, kiedy pojawiła się karmaBraci Chart.

Kim są Bracia Chart?

Marka Barci Chart pojawiła się na rynku pet food niedawno, bo w listopadzie zeszłego roku. Firma wyrosła na gruncie wieloletniej przyjaźni i kynologicznej pasji, a moją uwagę zdołała szybko przykuć dość nietypowym produktem: Bracia oferują świeży, nisko przetworzony pokarm dla psów, oparty na składnikach spożywczej jakości czworonogom zamieszkałym w Warszawie i okolicach. Obiecują, że będzie nie tylko zdrowo i smacznie, ale również szybko i wygodnie – bo tak naprawdę Bracia Chart to nie tylko karma, ale cała usługa, której celem jest zarówno zapewnienie psu wartościowych posiłków, jak i zaoszczędzenie czasu właścicielowi czworonoga. Czy tak jest w rzeczywistości? Przekonajcie się sami.

Co jest w środku?

Karma Braci Chart bardzo przypomina domowe jedzenie – takie, jakie niektórzy z nas przyrządzają codziennie swoim pupilom. Posiłki są gotowane, zawierają wyłącznie składniki spożywczej jakości, bez dodatków jakichkolwiek środków konserwujących. Zgodnie z zasadą „im krótsza lista ingrediencji, tym lepiej” skład charciej mieszanki jest bardzo prosty. Karma zawiera jedynie lekko ścięgniste mięso wołowe II gatunku (30%); podroby wołowe takie jak serca, żwacze oraz gardziele (25%); warzywa I gatunku w tym marchewkę, pietruszkę i buraki stosowane zamiennie (13%), długoziarnisty ryż spożywczy (30%) oraz dodatki w postaci oleju rzepakowego, oliwy, jajek lub pestek słonecznika (2%). Taki zestaw powinien dobrze „zaopiekować” się nie tylko żołądkami naszych czworonożnych przyjaciół, ale również odpowiednio zadbać o kondycję ich skóry i sierści. Może się nawet okazać, że pies karmiony mieszanką Braci Chart jada lepiej od wsuwającego fast foody właściciela. Dość powiedzieć, że wołowina II gatunku, jako mięso chude i lekko ścięgniste polecana jest na grilla lub do wyrobu domowych wędlin.

Na papierowej banderoli znajdują się data przydatności do spożycia oraz szczegółowy skład.

Oczywiście, w przypadku szczeniąt, psich emerytów, alergików, czworonogów będących na diecie lub sportowców, potrzebujących pożywienia bardziej kalorycznego niż zwykłe istnieje możliwość indywidualnego dobrania składników.

Po ugotowaniu w pachnącym bulionie karma jest odsączana, schładzana, a następnie pakowana w specjalne foliowe osłonki, co sprawia, że przybiera kształt różnej wielkości “kiełbasek” owiniętych papierowymi banderolami z logiem firmy, datą przydatności do spożycia i wyszczególnionym, dokładnym składem. “Kiełbaska” może zawierać 300, 500 lub 900 gram mieszanki. W domu wystarczy rozciąć folię i przełożyć jej zawartość do psiej miski.

Jak to działa?

Oferta Braci Chart skierowana jest do psów i ich właścicieli mieszkających w Warszawie i okolicach – firma swoim zasięgiem obejmuje całą lewobrzeżną stolicę oraz sporą część aglomeracji warszawskiej. Po złożeniu zamówienia w sklepie internetowym oraz wypełnieniu formularza kontaktowego pozostaje tylko ustalić godzinę odbioru pakietu żywieniowego i cierpliwie czekać na kuriera, który dowiezie karmę do czworonożnego klienta. Płatności regulujemy przy odbiorze karmy gotówką lub kartą. Zamówić można pakiet próbny, a kiedy już będziemy mieli pewność, że karma służy czworonożnemu członkowi rodziny: tygodniowy lub miesięczny abonament. W tym ostatnim przypadku jedzenie dostarczane jest raz w tygodniu, tego samego dnia, o tej samej porze. Muszę przyznać, że to po prostu obłędnie wygodna opcja. Nie dość, że charci kurier jest wyjątkowo elastyczny i gotowy przywieźć pakiet “kiełbasek” nawet w godzinach sobotniego obiadu, to na dodatek nie trzeba przejmować się tym, że nagle w środku tygodnia otworzy się “psią szafkę” tylko po to, aby przekonać się, że jedzenie “już wyszło” i trzeba na gwałt zamówić nowy worek karmy.

Mapa, przedstawiająca terytorium Braci Chart, stąd.
Po tym, jak za kurierem zamkną się drzwi pozostaje już tylko przełożyć karmę do lodówki. To bardzo ważna czynność, o której nie można zapomnieć! Ze względu na brak substancji konserwujących karma Braci Chart powinna być przechowywana w temperaturze 2-4 stopni Celsjusza; ma również dość krótki termin przydatności do spożycia. To właśnie data ważności najpełniej świadczy o tym, że w karmie nie ma żadnych konserwantów czy ulepszaczy, co pozwala mieć pewność, że pies rzeczywiście je naturalnie i zdrowo. Niestety, wszystko to sprawia, że “kiełbaski” trzeba odstawić w przypadku podróżowania z psem.
Jedzenie na cały tydzień – prosto od kuriera.
Co się stanie, gdy z przyczyn losowych klient minie się z umówionym wcześniej kurierem? Jeżeli tylko pozwoli na to data ważności, karma zostanie przywieziona przy okazji kolejnej dostawy. Jeżeli jednak jedzenie miałoby się zepsuć Bracia Chart nie pozwolą, aby się zmarnowało. Na swojej stronie internetowej piszą wprost: nieodebrane przez klienta “kiełbaski” trafią do zaprzyjaźnionego schroniska dla bezdomnych zwierząt. To wspaniałe rozwiązanie, które aż zachęca, aby raz na jakiś czas “zapomnieć” o godzinie dostawy i akurat wyjść z domu.
Wszystkie te udogodnienia i przyjemności otrzymujemy w przypadku psa wielkości T. (24-26,5 kg zwierza) za ok. 300 zł miesięcznie, przy czym abonament, zawiera w sobie zarówno cenę karmy, jak i cotygodniowe dostawy. Biorąc pod uwagę koszt dużego worka wysokiej jakości suchego pokarmu usługi Braci Chart wypadają pod względem finansowym porównywalnie lub drożej, w zależności od producenta i aktualnych promocji. Natomiast, w zestawieniu z kosztami gotowania psu w domu przy użyciu dobrej jakości mięsa Bracia Chart są bezkonkurencyjni – nie dość, że ich usługi są sporo tańsze, to jeszcze psi opiekun ma pewność, że posiłki pupila są odpowiednio zbilansowane i nie musi spędzać zbyt dużo czasu w kuchni.

Co na to T.?

Bardzo sceptycznie podchodzę do wszelkiego rodzaju nowinek żywieniowych, T. bowiem jest strasznym niejadkiem i przekonanie jej, że to, co akurat znajduje się w misce rzeczywiście jest godne jej łaskawej uwagi potrafi być naprawdę trudną sprawą. Często śmieję, że to pies, który ma na głowie tak wiele ważnych spraw, iż nie ma czasu na tak przyziemną czynność, jaką jest jedzenie. Ku mojemu zaskoczeniu dla karmy Braci Chart bez zwłoki decydowała się porzucić pozę zblazowanej psiej arystokratki i po prostu opróżniała miskę. Więcej nawet, była gotowa za tę karmę pracować – taka sytuacja nigdy jeszcze się nam nie zdarzyła.
Warto przy tym zaznaczyć, że karma jest nie tylko smaczna, ale przy tym ma fajną konsystencję. Jest dostatecznie miękka, aby nie trzeba było jej kroić – wystarczy połamać ją palcami lub widelcem. Co więcej składniki zostały ze sobą tak sprytnie zmiksowane, że są na tyle zwarte, iż na uszach nie widać całego psiego jadłospisu. Pamiętam, że kiedy przechodziłam przez etap gotowania dla T. bardzo irytowało mnie, iż właściwie po każdym posiłku sierść na uszach dokładnie informowała o tym, co pies jadł na obiad. Zmorą był szczególnie ryż, który codziennie trzeba było wyjmować palcami lub wyczesywać z sierści. Sięgając po Braci Chart obawiałam się powrotu tego problemu, więc kiedy okazało się, że w przypadku tej mieszanki nie występuje byłam naprawdę mile zaskoczona. Zwarta konsystencja sprawia także, że karma świetnie nadaje się jako wypełniacz do konga. Myślę, że entuzjaści tej popularnej zabawki oraz osoby, które ze względów szkoleniowych nie podają psom miski będą z karmy Braci Chart bardzo zadowolone.
Sprytny kolaż, za pomocą którego próbuję zaprezentować konsystencję karmy.
Karma w wersji z marchewką okazuje się również mieć świetny wpływ na układ pokarmowy psa: jest dobrze wchłaniania, dzięki czemu kał wydalany jest regularnie i ma zwartą, suchą formę. Znika potrzeba zabierania na spacery całej baterii woreczków na odchody, a sprzątanie po psie, chociaż do najmilszych nie należy, staje się odrobinę przyjemniejsze. Opiekunowie czworonogów o delikatnych żołądkach powinni jednak uważać na opcję z dodatkiem buraków – mimo że na wszystkie pozostałe smaki T. reagowała po prostu wspaniale, po “kiełbasce” z ich dodatkiem dostała biegunki. Pozytywnym aspektem sprawy jest natomiast fakt, że kiedy doniosłam o tym Braciom bardzo się przejęli i obiecali raz jeszcze przemyśleć swoje menu. Zostałam nie tylko telefonicznie przeproszona za komplikacje, ale również otrzymałam dodatkowy, tygodniowy zapas świetnej karmy z marchewką. Inne firmy mogą uczyć się od Braci Chart profesjonalizmu i dbania o klienta.

Czy warto?

Jak najbardziej. Karma Braci Chart doskonale sprawdzi się w przypadku czworonogów, które kapryszą przy misce, a także u sportowców, którzy miski w ogóle nie znają. Usatysfakcjonuje też właścicieli, którzy chcą swoje psy karmić jedzeniem możliwie najmniej przetworzonym i jak najbardziej naturalnym, ale jednocześnie nie czują się na siłach, aby przejść na BARF-a. Bracia Chart rzeczywiście sprawiają, że jest zdrowo, smacznie, szybko i wygodnie. Pozostałe miasta Polski mogą zazdrościć stolicy.

Wady i zalety:

+ prosty, zdrowy skład;
+ smak (P. również próbował, mówi, że dobre!);
+ konsystencja: nie zostaje na sierści, nadaje się na pastę do konga;
+ karma dobrze działa na psi układ pokarmowy;
+ wygodna opcja abonamentu i cotygodniowych dostaw;
+ możliwość indywidualnego ustalenia składu karmy;
+ nieodebrane dostawy ofiarowywane schronisku;
+ konkurencyjne ceny w przypadku małych i średnich psów;
+ świetny kontakt z klientem;

– nie wszystkim psom służy opcja z buraczkami;
– duży koszt w przypadku przedstawicieli ras dużych i olbrzymich.

Recenzja pochodzi z bloga Trend z seterem
 reklama-sklep (1)

Najnowsze wpisy

adsense