>
W ostatnich latach w Anglii, Niemczech i Stanach Zjednoczonych uczy się psy wykrywania groźnych chorób u ludzi takich jak rak, cukrzyca czy padaczka. Anglicy testują obecnie w jakim stopniu psy przy pomocy węchu potrafią wyczuć raka prostaty u mężczyzn i raka piersi u kobiet. W Niemczech z kolei, psy uczone są wykrywania cukrzycy u ludzi. Chore osoby z powodu braku cukru pocą się, odczuwają niepokój i drżenie mięśni. Psy wyczuwają te oznaki bardzo szybko. Potrafią wyczuć również pierwsze objawy ataku epilepsji, których nie zauważają jeszcze sami chorzy. Dają więc choremu sygnał, że powinien zażyć leki.
Nasi czworonożni przyjaciele są więc wielką pomocą dla chorych, jednak niestety coraz częściej tak jak ludzie, również one zapadają na cukrzycę, nowotwory, epilepsję i inne przewlekłe, niebezpieczne choroby. Każdy opiekun domowego pupila po usłyszeniu podobnej diagnozy chce jak najprędzej się dowiedzieć Czy można je leczyć? Jak z nimi walczyć? Czy można z nimi żyć?
Padaczka u zwierząt
W przeciwieństwie do cukrzycy i raka padaczka nie jest chorobą cywilizacyjną, nie wiąże się z nowoczesnym, niezdrowym trybem życia, który opłacamy wieloma schorzeniami, ale jej częstość będzie w nadchodzących latach wzrastać.
Życie z przewlekle chorym psem lub kotem jawi nam się jako pełne smutku i cierpienia – nasz ukochany czworonóg ma potwornie wyglądające ataki, cierpi, a my czujemy się bezsilni wobec choroby i nie zawsze potrafimy pomóc.
Nie pozwól jednak, by epilepsja odebrała wam radość ze wspólnie spędzanych chwil. Koncentruj się na tym, co w Waszym życiu jest dobre i radosne i nie myśl wciąż o chorobie. Cieszcie się wspólnym czasem zamiast wciąż czekać na atak! Większość epileptyków może wieść prawie normalne życie, w ponad 2/3 przypadków możemy skutecznie kontrolować ataki. Niewiele też psów doświadcza poważnych skutków ubocznych stosowanej terapii. Niektóre psiaki mogą być bardziej wyciszone niż normalnie, ale to nie znaczy, że nie mogą być wspaniałymi towarzyszami no i obiektem naszej czułości i pieszczot.
Na atak musisz być przygotowany, musisz wiedzieć co i jak masz robić, by zapewnić maksimum bezpieczeństwa psu i sobie. Zamiast panikować, spójrz na siebie jak na osobę, która ma tu ważne zadania do wykonania, opanuj więc emocje. Przemyśl wcześniej wszystkie szczegóły, by działać z rutyną i poradzić sobie w tej trudnej sytuacji. Dzięki przygotowaniu będziesz spokojniejszy i lepiej pomożesz swojemu psu.
Wiele czynników w otoczeniu psa może prowokować nadejście ataku, dlatego też należy skrupulatnie prowadzić kalendarz ataków, szczegółowo zapisując, co robiłeś z psem, z czym mógł mieć kontakt danego dnia, co pobudziło jego emocje itp. Znane jest też zjawisko występowania u niektórych psów ataków podczas pełni księżyca.
Zdawać by się mogło że najbardziej charakterystycznym objawem dla ataków epileptycznych jest utrata przytomności, ale nie jest to regułą. Ataki są sprawą bardzo indywidualną i mogą mieć różnorodny przebieg. O tym, czy mamy do czynienia z epilepsją rozstrzygać może wyłącznie weterynarz na podstawie wywiadu i szeregu badań.
By wyleczyć epilepsję, najlepiej byłoby usunąć jej przyczynę, dlatego diagnostyka jest bardzo ważna. Bywa to możliwe na przykład w epilepsji symptomatycznej, gdzie usunięcie guza mózgu może całkowicie zlikwidować ataki. Jednak w większości przypadków nie potrafimy określić bezpośredniej przyczyny ataków, a nawet w wypadkach gdy ją znamy, najczęściej nie jesteśmy w stanie jej usunąć. Dlatego też kontrolujemy ataki przy pomocy leków. Ponieważ leki te nie tyle leczą, co raczej pomagają utrzymać kontrolę nad objawami (czyli atakami), kuracja trwa zazwyczaj przez całe życie zwierzęcia i ma na celu zmniejszenie ilości i siły ataków do znośnego poziomu, bez powodowania dokuczliwych skutków ubocznych. Epilepsja daje się kontrolować w 2/3 przypadków.
Rak i choroby nowotworowe
Zdiagnozowanie nowotworu u zwierząt jest zawsze wielkim szokiem, prawdą trudną do zaakceptowania zarówno dla właściciela, jak i lekarza prowadzącego, szczególnie kiedy prowadzi pacjenta od pierwszych tygodni życia. Charakter oraz rodzaje nowotworów dotyczących młodych zwierząt, podobnie jak w przypadku ludzi, różnią się od nowotworów występujących u zwierząt starszych. U psów nowotwory najczęściej dotyczą układu krwiotwórczego, nerwowego (mózgu), oraz skóry. Wczesne zdiagnozowanie nowotworu może jednak znacznie zwiększyć szanse na pomyślną terapię i powrót do zdrowia.
Maja Ingarden lekarz weterynarii Lecznica Therios – Profilaktyka jak najbardziej jest możliwa. Warto każdego dorosłego zwierzaka od 5-6 roku życia poddać podstawowym badaniom. Już nawet zrobienie podstawowych badań krwi, zrobienie przeglądowego badania USG jamy brzusznej i nawet zwykłe ogólne przebadanie zwierzaka już wystarczy żeby wyłapać pewne nieprawidłowości.
Większość pacjentów onkologicznych już chorych na nowotwór jest w pierwszym okresie zdrowa i brykająca. Czasami przychodzą do nas psy z ogromnymi guzami w jamie brzusznej i one czują się świetnie. Najczęstszym nowotworem u nie sterylizowanych suczek są guzy sutka. Guza sutka bardzo łatwo jest wyczuć, zobaczyć. Nie trzeba czekać, aż będzie on wielkości główki kapusty albo większy tylko wystarczy po wyczuciu guzka wielkości nawet główki od szpilki udać się do lekarza weterynarii.
Nowotwory jąder u psów najczęściej widać. Oczywiście są nowotwory, których nie widać i te możemy zobaczyć dopiero po wykonaniu badania USG. Każda komórka w organizmie może ulec transformacji nowotworowej, może stać się nowotworem i potem takie komórki zaczynają się bez kontroli namnażać. Może to być łagodne namnażanie, mogą się pojawić komórki złośliwe, które zaczną się rozsiewać po organizmie.
Podstawą leczenia nowotworów (jeżeli tylko się da) jest chirurgia. Są nowotwory ogólnoustrojowe takie jak białaczka czy chłoniak gdzie komórki nowotworowe są wszędzie. Nie ma możliwości usunięcia komórek krwi chirurgicznie. Każdy inny nowotwór wykryty we wczesnym etapie można usunąć chirurgicznie. Czasami stosuje się leczenie paliatywne lub chemioterapię. Jeżeli w zachowaniu lub wyglądzie naszego zwierzaka coś nas niepokoi nie bójmy się zapytać lekarza weterynarii. Czasem jedno zadane pytanie potrafi uratować życie.
Wielu właścicieli jak słyszy „chemia” to od razu widzimy panikę w ich oczach. Jednak pamiętajmy, że zwierzęta znoszą chemię dużo lepiej niż ludzie. Oczywiście są wyjątki, są uwarunkowania rasowe. Są rasy, które znoszą chemię lepiej i są rasy, które znoszą chemię gorzej.
Chemia to też jest bardzo ogólne pojęcie. Mamy bardzo dużo leków do wyboru leczących nowotwory. Wielu leków, które są stosowane u ludzi, które dają bardzo silne objawy toksyczne nie stosujemy – naszym priorytetem jest to, żeby temu zwierzakowi przedłużyć życie w dobrym komforcie, a nie przedłużyć je za wszelką cenę.
Są nowotwory, których nie ma sensu leczyć chemią ponieważ wiemy, że chemia może w takiej sytuacji zabić, ale w większości nowotworów chemia jest albo jednym głównym rodzajem leczenia albo leczeniem uzupełniającym.
Nowotwór nie jest wyrokiem, tak samo jak i u ludzi. Wiele osób słyszy rak to od razu wpada w panikę i najchętniej by się zakopało w ogródku. Nowotwór nie jest wyrokiem, nowotwory można leczyć, można zaleczać, można wydłużać życie, poprawiać komfort – chemia jest jedną z wielu metod leczenia.
Większość naszych klientów są to osoby, które dużo wiedzą i są zdecydowane na leczenie. Bardzo wielu opiekunów zwierząt jest zniechęcanych do chemioterapii przez lekarzy weterynarii tzw. pierwszego kontaktu.
Chemia to jest najczęściej cały cykl leczenia. Są nowotwory przy których walczymy o wyleczenie, są nowotwory przy których wiemy, że guz jest nie operacyjny, że są przerzuty np. w płucach. Naszym zadaniem jest wtedy zahamowanie wzrostu guza jeżeli jesteśmy w stanie w ogóle do tego doprowadzić i to możemy często zrobić chemią oprócz tego podaje się leki wspomagające, które poprawiają komfort życia zwierzaka. Bo tak jak mówiłam dla nas najważniejsze jest żeby ten pies lub kot żył dłużej ale w dobrym komforcie – nie za wszelką ceną.
Bardzo często naszym zadaniem jest to, żeby namówić właścicieli na eutanazję bo czasami walka nie ma sensu i wiemy, że leczenie może skrócić życie i nie dość, że nie poprawi komfortu to spowoduje, że zwierzak będzie potwornie cierpiał. Do tego nie możemy dopuścić, dlatego staramy się tutaj znaleźć złoty środek. Większość nowotworów dotyczy psów dorosłych albo starszych, ale mieliśmy przypadki złośliwych nowotworów u sześciomiesięcznych, dziesięciomiesięcznych zwierząt.
Wojciech Kujawski lekarz weterynarii lecznica DoktorWet – Właściciele mając określoną rasę psa lub kota mogą w literaturze dowiedzieć się do jakich nowotworów dana rasa jest predysponowana. Pewne rasy psów i kotów statystycznie mają większą tendencję do zachorowań na określone rodzaje nowotworów. Mając rasę, która np. ma tendencję do nowotworów skóry warto u lekarza prowadzącego zapytać o różnego rodzaju wykwity skóry. Lekarze weterynarii, którzy spotykają się z różnymi zmianami i nie są do końca pewni jakiego charakteru jest to zmiana – czy jest to zmiana zapalna czy nowotworowa mogą skierować takiego pacjenta do kliniki referencyjnej, która zajmuje się w dużej mierze właśnie nowotworami. Tam badanie będzie już skierowane konkretnie w celu wykluczenia lub potwierdzenia danego nowotworu.
Badania w kierunku nowotworów są badaniami bardzo specyficznymi. Często jest tak, że ośrodki, które zajmują się nimi mają możliwości finansowe takie, że to badanie w tych ośrodkach ma niższą cenę niż gdyby lekarz weterynarii (tej podstawowej opieki) musiał zakupić cały zestaw umożliwiający zbadanie jednego rodzaju nowotworu.
Specyfika leczenia nowotworów jest inna niż np. leczenia chorób infekcyjnych czy chorób metabolicznych. Często po podaniu pierwszej serii leków następuje pogorszenie – efekt odwrotny niż oczekiwał by zawsze opiekun zwierzęcia. W przypadku nowotworów, kiedy podajemy leki przeciw nowotworowe hamujemy np. dopływ krwi do guza ten guz obumiera – rozpada się. Organizm reaguje na to podwyższeniem temperatury, reakcją zapalną nieraz reakcją bólową, którą możemy w jakiś sposób kontrolować. Pojawiają się zespoły paraneoplastyczne czyli objawy ze strony np. wątroby czy centralnego układu nerwowego, które zdaniem właściciela nie będącego fachowcem mogą powodować myślenie, że tak naprawdę to leczenie szkodzi zamiast pomagać.
Rolą lekarza, rolą onkologa jest przekonać, uświadomić, że wszystko idzie we właściwym kierunku, ale leczenie onkologiczne nie jest leczeniem „na szybko”. To nie jest podanie tabletki, która hamuje zapalenie gardła, to nie jest podanie insuliny, która powoduje, że stabilizuje się cukrzyca. Kompleksowość działania leków onkologicznych i samego onkologa polega na tym, że on wie jaka jest prognoza i wie jaki jest cel tego leczenia natomiast droga do zahamowania choroby czy do wyleczenia jest zupełnie inna niż w przypadku standardowych chorób.
Morfologia krwi z rozmazem potrafi bardzo dużo powiedzieć. Jest to badanie tanie, jest to badanie szybkie wykonywane właściwie w większości gabinetów. Jeżeli lekarz nie ma możliwości wykonania rozmazu krwi może ten rozmaz zlecić to też nie jest drogie, ale bardzo dużo powie już o początkowych stadiach zaburzenia w przypadku nowotworów, które dotycząc np. szpiku kostnego.
Cukrzyca u zwierząt
Cukrzyca to jedna z najczęściej występujących chorób endokrynologicznych u psów i kotów. W przeciągu kilku ostatnich lat częstość jej występowania wzrosła, co może wiązać się z coraz powszechniejszym występowaniem czynników ryzyka, a zwłaszcza otyłości, jak też nieprawidłową dietą. W przebiegu tej choroby dochodzi do hiperglikemii, będącej wynikiem zaburzeń w sekrecji insuliny oraz zaburzeń w jej działaniu.
Wśród objawów najczęściej zauważanych znajdują się wielomocz, wzmożone pragnienie, spadek masy ciała w przeciągu kilku tygodni, mimo wzmożonego apetytu, osłabienie, częste infekcje dróg moczowych, zaćma, letarg, zmniejszona aktywność ruchowa.
Wojciech Kujawski lekarz weterynarii lecznica DoktorWet – Cukrzyca częściej występuje u kotów niż u psów. Są dwa rodzaje objawów, które manifestują cukrzycę. Jedna, to zwierzęta bardzo otyłe i rzeczywiście jeżeli takie zwierze jest bardzo otyłe, niechętnie się porusza, dużo pije, dużo sika możemy podejrzewać uszkodzenie trzustki i w konsekwencji cukrzycę. Druga, to grupa zwierząt, które z kolei są bardzo chude i ta szczupłość szybko się pojawiła. Wtedy mamy do zdiagnozowania różnicowego dwie grupy chorób albo są to choroby nerek, albo właśnie choroby metaboliczne między innymi cukrzyca.
Cukrzyca może być kontrolowana lekami doustnymi. Często już sama zmiana diety ma taką, która służy kontrolowaniu cukrzycy wystarcza, natomiast jeżeli leki doustne i dieta nie pomagają posiłkujemy się zastrzykami z insuliny.
Dr Olga Lasek Portal Dogosfera.pl – W przypadku cukrzycy dieta często decyduje o powodzeniu całego leczenia. Podstawowym założeniem diety jest unikanie w niej cukrów prostych, natomiast stały poziom glukozy we krwi uzyskuje się poprzez odpowiedni skład diety i skorelowanie czasu podania posiłków z iniekcją insuliny.
Najważniejsza w konstruowaniu diety dla diabetyków jest podaż energii, białka i włókna. Pokarm dla psów z cukrzycą powinien mieć stały skład jakościowy i ilościowy, szczególnie w przypadku cukrzycy typu I, tak by móc dokładnie ustalić dawki insuliny. Skład diety jest niezwykle pomocny w utrzymaniu prawidłowego poziomu glukozy we krwi i dlatego bardzo ważne jest podawanie karmy o stałym i gwarantowanym przez producenta składzie. Jedzenie domowe nie jest zalecane przy cukrzycy, ponieważ ciężko jest zachować taki sam skład kolejnych posiłków.
Zadaniem właściciela pozostaje, regularne ważenie pupila oraz podawanie karmy o odpowiedniej porze. Należy również pamiętać, że komercyjne diety zwiększają wrażliwość na insulinę w takim stopniu, że po ich podaniu powinniśmy ściśle kontrolować dawkę insuliny oraz poziom glukozy we krwi, aby uniknąć ryzyka hipoglikemii.
Wojciech Kujawski lekarz weterynarii lecznica DoktorWet – Generalnie cukrzycę u zwierząt dość łatwo jest kontrolować. Wymaga to tylko pewnego reżimu w odniesieniu do właściciela – żeby regularnie podawał leki albo regularnie podawał zastrzyki – bo musi się tego nauczyć. U kotów cukrzyca może się cofnąć, u psów podobnie jak u ludzi jeżeli wystąpi właściwie trwa do końca życia. U kotów po roku lub dwóch latach leczenia nagle okazuje się, że możemy odstawić wszystkie leki i ten poziom cukry jest w normie.
Cukrzyca jest chorobą środowiskową, cywilizacyjną, występującą mniej więcej u jednego na sto zwierząt. Natomiast dość łatwo się ją kontroluje i nie ma u zwierząt takich mocnych powikłań jak u ludzi gdzie dochodzi do zaburzeń krążenia, do stopy cukrzycowej, do upośledzenia krążenia włośniczkowego w obrębie kończyn. Tutaj właściwie dbamy o zachowanie w miarę niskiego poziomu cukru czyli glukozy w surowicy krwi i te objawy towarzyszące cukrzycy – tak niebezpieczne u ludzi – u zwierząt raczej nie występują.
Andrzej Jaworski Fundacja Psi Los