Author Archives: redakcja

Rośliny lecznicze w terapii zaburzeń funkcjonowania przewodu pokarmowego – artykuł autorstwa dr n. wet. Marty Mendel

Zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego są jedną z najczęstszych sytuacji, gdy właściciel psa lub lekarz weterynarii sięga po ziołowe leki. Preparaty roślinne mogą stanowić podstawę postępowania terapeutycznego lub uzupełnienia terapii wykorzystującej leki „konwencjonalne” oraz płynoterapię. Warto już na początku wspomnieć, że wiele dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, którym towarzyszą objawy takie jak wymioty, czy biegunka mogą doprowadzić do odwodnienia i/lub zaburzeń elektrolitowych. Wówczas niezależnie od doboru i pochodzenia stosowanych leków (fitoterapeutyki vs. produkty syntetyczne) nieodzownym elementem opieki nad psem jest podanie przez lekarza weterynarii odpowiednich płynów, w ilości adekwatnej do stopnia odwodnienia zwierzęcia. W większości przypadków wystąpienie biegunki i/lub wymiotów o nieznacznym nasileniu wymaga jedynie podania płynów bogatych w elektrolity (ew. napojenia zwierząt) oraz zastosowania 24-ro godzinnej głodówki. Jeśli takie postępowanie doprowadzi do wygaszenia objawów dalsza terapia nie jest wymagana. Zaleca się wówczas jedynie wprowadzenie lekkostrawnej diety, która dodatkowo może być uzupełniona preparatami probiotycznymi/prebiotycznymi i herbatkami o działaniu wiatropędnym, w celu przyśpieszenia rekonwalescencji.

Fitoterapia zaburzeń przewodu pokarmowego wykorzystywana jest w przypadku wystąpienia objawów takich jak wymioty, biegunki, zaparcia, wzdęcia, stany zapalne oraz owrzodzenia błony śluzowej żołądka i jelit. Ponadto leki ziołowe mogą być pomocne u pacjentów wykazujących brak apetytu czy zaburzenia trawienia. Z badań, przeprowadzonych wśród lekarzy weterynarii w Niemczech, Austrii i Szwajcarii, wynika, że roślinami najczęściej wykorzystywanymi w terapii pacjentów z objawami żołądkowo-jelitowymi są rumianek pospolity, babka plesznik, siemię lniane, karczoch zwyczajny oraz kminek.

Niniejsze opracowanie przedstawia krótki opis roślin podzielonych na grupy, odpowiadające poszczególnym zaburzeniom żołądkowo-jelitowym. Podział ten jest dość labilny, ze względu na fakt, iż wiele roślin leczniczych wykazuje wielorakie właściwości, a ich preparaty mogą być stosowane z wielu różnych sytuacjach.

Dominujący problem: wymioty

W przypadku wystąpienia uporczywych wymiotów zaleca się stosować preparaty z korzenia goryczki żółtej (Genziana lutea). Jeśli przyczyną wymiotów jest choroba lokomocyjna zapobiegawczo, przed podróżą, można podawać psom preparaty zawierające kłącze imbiru (Zingiber officinale). Preparaty na bazie imbiru skutecznie zmniejszają także nasilenie wymiotów indukowanych podawaniem leków cytostatycznych (np. cisplatyny). Zaleca dawka do podania doustnego wynosi wówczas 100-200 mg/kg m.c.

Dominujący problem: zaburzenia trawienia, bóle kolkowe

Znaczącą grupę roślin poprawiających parametry trawienia oraz znoszących nadmierne skurcze jelit stanowią rośliny bogate w olejki eteryczne. Rośliny te wykazują zazwyczaj silne działania spazmolityczne (rozkurczające mięśniówkę jelit, antyspazmatyczne, miorelaksacyjne), przeciwbakteryjne i przeciwzapalne.

Silne działanie spazmolityczne, a dodatkowo także wiatropędne, pobudzające apetyt i trawienie oraz antybakteryjne ma olejek eteryczny z anyżu (Pimpinella anisum). Preparaty z owocu anyżu dostępne są w postaci herbatek oraz proszków, ich dawkowanie powinno wynosić 0,5-2 g/zwierzę/dzień.

Podobne właściwości wykazują fenkuł (koper) włoski (Foeniculum vulgare) oraz jałowiec pospolity (Juniperus communis). Owoce fankułu i jagody jałowca tonizują perystaltykę przewodu pokarmowego, działają wiatropędnie, przeciwbakteryjnie oraz stymulują apetyt i procesy trawienia. Psom owoce kopru włoskiego podaje się zazwyczaj w postaci sproszkowanej lub jako herbatkę w dawce 0,5-2 g/zwierzę/dzień. Owoce jałowca podawane są w postaci świeżych, rozgniecionych owoców, naparów lub gotowych preparatów zawierających olej eteryczny, zalecana dawka dla psów wynosi 1-5 g/zwierzę/dzień.

Kwiaty rumianku pospolitego (Matricaria chamomilla), liście mięty pieprzowa (lekarskiej) (Mentha ×piperita) i liście szałwii lekarskiej (Salvia officinalis) dodatkowo wykazują silne działanie przeciwzapalne oraz przeciwutleniające, co wynika z dużej zawartości flawonoidów w tych roślinach. Rumianek pospolity zapobiega także owrzodzeniom błony śluzowej żołądka i dwunastnicy, a mięta pieprzowa działa żółciopędnie i przeciwpasożytniczo. Kwiaty rumianku pospolitego stosuje się najczęściej w postaci herbatek lub nalewek (1-3 g/zwierzę/dzień), miętę pieprzową w postaci świeżych liści (1-5 g/zwierzę/dzień), herbatki lub olejku eterycznego, a szałwię jako świeże ziele (2-5 g/zwierzę/dzień) lub herbatkę.

Bogata w gorycze, flawonoidy i olejki eteryczne melisa lekarska (Melissa officinalis) poza aktywnością spazmolityczną, przeciwbakteryjną, przeciwutleniającą i żółciopędną wykazuje także właściwości ochronne na śluzówkę przewodu pokarmowego zapobiegając owrzodzeniom. Liście melisy stosowane są w postaci świeżej lub służą przygotowaniu herbatek.

Dominujący problem: biegunka

Za przeciwbiegunkowe działanie roślin odpowiadają przede wszystkim flawonoidy oraz garbniki, a zatem głównie rośliny bogate w te wtórne metabolity roślinne stosowane są w fitoterapii chorób przebiegających z biegunką.

Silne działanie ściągające wykazują na przykład liście jeżyny (Rubus fruticosus), liście maliny (Rubus idaeus), pięciornik gęsi (Potentilla anserina) oraz owoce i liście borówki czarnej (Vaccinium myrtillus). Borówka czarna działa dodatkowo przeciwbakteryjnie. Wszystkie wymienione rośliny stosować można w postaci herbatek lub świeżej rośliny, z wyjątkiem borówki czarnej, której liście i owoce wykorzystuje się w postaci suszonej. Owoce borówki czarnej podaje się psom w dawce 4-8 g/10 kg m.c./dzień.

Ponadto w celu uzyskania efektu zapierającego można podawać psom preparaty z kory dębu (Quercus ssp.). Kora dębu wykazuje silne działanie ściągające, przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i przeciwpasożytnicze. Stosowana jest przede wszystkim w postaci herbatek, dekoktów lub proszku. Dawka kory dębu dla psów wynosi 1-5 g/zwierzę/dzień.

Liście czarnej herbaty (Camellia sinesis) oraz korzeń pięciornika kurze ziele (Potentilla erecta) poza działaniem ściągającym i przeciwbiegunkowym dodatkowo hamują procesy zapalne i posiadają właściwości przeciwbakteryjne. Obie rośliny podaje się psom w postaci herbatek i dekoktów, a korzeń pięciornika kurze ziele dodatkowo jako proszek lub nalewkę. Dawkowanie czarnej herbaty wynosi 0,5-1,25 g/zwierzę/dzień.

Innymi roślinami o działaniu przeciwbiegunkowym są krwawnik pospolity (Achillea millefolium), parietaria lekarska (Parietaria officinalis), ślaz dziki (Malva sylvestris), cynodon palczasty (trawa bermudzka, psi ząb palczasty) (Cynodon dactylon), babka lancetowata (Plantago lanceolata), ruta zwyczajna (Ruta graveolans), wiąz czerwony (Ulmus rubra) oraz pasternak zwyczajny (Pastinaca sativa).

Dominujący problem: stany zapalne oraz owrzodzenia błony śluzowej przewodu pokarmowego

Wiele chorób przewodu pokarmowego powoduje uszkodzenie, zaburzenie integralności i funkcjonowania błony śluzowej żołądka i jelit. Zaleca się wówczas stosowanie leków ziołowych o właściwościach ochronnych, czyli przede wszystkim pobudzających produkcję śluzu pokrywającego nabłonek w przewodzie pokarmowym.

Płucnica islandzka (Cetraria islandica) jest przykładem rośliny leczniczej, która dzięki właściwościom przeciwbakteryjnym, przeciwzapalnym oraz immunostymulującym znakomicie nadaje się do opieki nad rekonwalescentami, u których występowały objawy ze strony przewodu pokarmowego. Płucnicę islandzką można podawać psom w postaci maceratu, herbatki lub całą roślinę w dawce 0,5-5 g/zwierzę/dzień.

Nasiona lnu zwyczajnego (Linum usitatissimum), czyli siemię lniane, są powszechnie wykorzystywane jako czynniki pobudzające sekrecję śluzu, ale także wykazują działanie przeciwbakteryjne. Siemię lniane stosuje się zazwyczaj po zalaniu zimną lub gorącą wodą całych lub sproszkowanych nasion lnu. Najczęściej zalecane dawkowanie siemienia lnianego u psów wynosi 2-5 g/zwierzę/dzień.

Uwaga: siemię lniane hamuje wchłanianie substancji odżywczych i leków z przewodu pokarmowego, więc nie powinno być podawane wcześniej niż 1,5 godz. przed oraz 1,5 godz. po podaniu innych preparatów!

Ślaz dziki i zaniedbany (Malva sylvestris, Malva neglecta) są kolejnymi przykładami roślin, które działają ochronnie na błonę śluzową żołądka i jelit, a także wykazują działanie immunostymulujące. Ślaz dziki i zaniedbany mogą być podawane w postaci maceratu, soku lub proszku, w dawce 5-10 g/zwierzę/dzień.

Dominujący problem: zaparcia – zioła o działaniu przeczyszczającym

Najczęściej wykorzystywanymi roślinami o lekkim działaniu przeczyszczającym są aloes, nasiona babki plesznik, len zwyczajny oraz olej z rącznika pospolitego. Wyciąg z aloesu (Aloe vera) pobudza perystaltykę jelit, zwiększa produkcję i sekrecję żółci, a także powoduje zmiękczenie mas kałowych poprzez zatrzymanie wody w świetle przewodu pokarmowego, co w sumie doprowadza do efektu przeczyszczającego. Za farmakologiczne działanie aloesu odpowiadają przede wszystkim antrachinony i gorycze. Wyciąg z aloesu dostępny jest w wielu gotowych do użycia preparatach.

Lekko przeczyszczający efekt można uzyskać podając nasiona babki plesznik (Plantago psyllium) orz nasiona lub olej z lnu zwyczajnego (Linum usitatissium). Preparaty z obydwu roślin dodatkowo pozytywnie oddziaływają na florę bakteryjną jelit. Nasiona babki plesznik i siemię lniane stosowane są w postaci całych lub zmielonych nasion, w dawce 2-5 g/zwierzę/dzień, a olej lniany w dawce 10-50 ml/zwierzę/dzień. (patrz również rośliny działające ochronnie na błonę śluzową przewodu pokarmowego)

Najsilniejszy efekt przeczyszczający można uzyskać podając olej rycynowy w dawce 5-25 ml/psa. Warto wspomnieć, że roślina, z nasion której wytłaczany jest olej rycynowy, czyli rącznik pospolity jest jedną z najbardziej trujących roślin. Olej uzyskiwany z nasion rącznika poddawany jest odpowiedniej obróbce termicznej i w ten sposób unieczynniana jest rycyna, która odpowiada za toksyczne działanie rośliny.

Dominujący problem: brak apetytu (rośliny pobudzające apetyt / poprawiające smakowitość karmy / stymulujące uwalnianie soków trawiennych)

Roślinnymi produktami stosowanymi w niewielkich ilościach dla poprawienia walorów smakowych i zapachowych karmy są ziołowe oraz korzenne przyprawy. Niektóre przyprawy dodatkowo pobudzają apetyt oraz wspomagają trawienie i poprawiają przyswajalność składników odżywczych. Inną zaletą stosowania przypraw jest ich działanie żółciopędne, wiatropędne oraz rozkurczające mięśnie gładkie przewodu pokarmowego.

Jedną z popularnym przypraw stosowaną w zaburzeniach przewodu pokarmowego jest kminek zwyczajny (Carum carvi). Kminek zwyczajny wykazuje silne działanie wiatropędne, a zatem często wykorzystywany jest we wzdęciach. Ponadto kminek działa przeciwbakteryjnie i spazmolitycznie, co czyni go przydatnym w leczeniu biegunek, zwłaszcza tych pochodzenia bakteryjnego. Kminek pobudza produkcję i wydzielania soków trawiennych i dzięki temu pobudza apetyt oraz ułatwia trawienie. Lecznicze działanie kminku obserwowane jest po zastosowaniu herbatek, sproszkowanego korzenia lub gotowych preparatów zawierających kwiaty, nasiona, owoce albo olejek eteryczny z kminku. Dawkowanie kminku: 0,5 – 2 g/psa/dzień, lub ½ – 1 łyżeczki od herbaty.

Podobnie do kminku zwyczajnego kojący wpływ na przewód pokarmowy wykazuje cynamonowiec cejloński (Cinnamomum verum), czyli cynamon. Przyprawa ta stymuluje apetyt, zwiększa wydzielanie soków trawiennych, działa wiatropędnie oraz spazmolitycznie. Wymienione właściwości cynamonu sprawiają, że warto sięgnąć po tę przyprawę, gdy pies cierpi z powodu wzdęcia, biegunki, czy też niechętnie przyjmuje pokarm. Ponadto cynamon uwrażliwia receptory na działanie insuliny, co może być wykorzystane u pacjentów ze zdiagnozowaną cukrzycą. Warto jednak pamiętać, aby przed podaniem preparatu z cynamonem psu z cukrzycą skonsultować takie postępowanie z opiekującym się psem lekarzem weterynarii. Cynamon można podawać psom w postaci „korzennych ciasteczek”, herbatek, proszku lub gotowych preparatów, sporządzonych z kory, korzenia. Dostępny jest także olejek eteryczny z cynamonowca cejlońskiego. Dawkowanie cynamonu: 25 – 300 mg/kg suchego preparatu podzielone na trzy podania.

Uwaga: preparatów z cynamonem nie powinno się podawać ciężarnym sukom ze względu na wysokie ryzyko poronienia!

Listę powszechnie wykorzystywanych przypraw w zaburzeniach żołądkowo-jelitowych dopełnia ostryż długi (Curcuma longa), czyli szafran indyjski, kurkuma. Przyprawa ta działa przede wszystkim żółciopędnie, co przyczyna się do poprawy trawienia oraz zmniejsza ryzyko powstawania kamieni żółciowych. Dodatkowo kurkuma wykazuje działanie wiatropędne, spazmolityczne, przeciwbakteryjne oraz poprawiające apetyt. Ziele, proszek oraz olejek eteryczny z ostryżu długiego, czy też kurkumina (substancja czynna otrzymywana poprzez ekstrakcję kłączy kurkumy) dostępne są w postaci herbatek, przypraw (curry), a także gotowych preparatów. Dawkowanie kurkumy: 25 – 300 mg/kg suchego preparatu podzielone na trzy podania.

Uwaga: Kurkuma wykazuje wiele właściwości farmakologicznych, w tym prawdopodobnie spowalnia rozwój chorób nowotworowych. Jednak jej wpływ nie jest jednoznaczny i nie zawsze pożądany, istnieją doniesienia, według których kurkuma może także nasilać procesy nowotworowe!

Ponadto rośliny zielne bogate w substancje gorzkie, czyli gorycze bywają częścią fitoterapii zaburzeń trawiennych. Gorycze zawarte w dzięgielu litworze (Angelica archangelica), goryczce żółtej (Genziana lutea), bylicy piołun (Artemisia absinthium) pobudzają apetyt, działają żółciopędnie i wzmagają sekrecję soków trawiennych, co ułatwia procesy trawienne. Ponadto korzeń dzięgielu litwor i goryczki żółtej tonizują nadmiernie pobudzoną perystaltykę, dzięki czemu osłabieniu ulegają skurcze mięśniówki gładkiej w jelitach, które mogą być przyczyną bólu okolicy brzusznej u psa.

Dominujący problem: niewydolność wątroby, zaburzenia trawienia

Roślinami najczęściej wykorzystywanymi w fitoterapii niewydolności wątroby są ostropest plamisty, karczoch zwyczajny oraz kurkuma (patrz rośliny pobudzające apetyt).

Prawdopodobnie najlepiej poznane działanie hepatoprotekcyjne wykazuje ostropest plamisty (Silybum marianum) bogaty w kompleks flawonoidów nazywanych wspólną nazwą silimaryna. Silimaryna stabilizuje błony komórkowe hepatocytów chroniąc je przed szkodliwym działaniem czynników chemicznych i biologicznych. Wyciąg z ostropestu plamistego lub gotowe preparaty z silimaryną polecane są u psów z niewydolnością wątroby oraz w terapii zatruć związkami o działaniu hepatotoksycznym, a także podczas rekonwalescencji. Ekstrakt z ostropestu plamistego stosuje się w postaci sproszkowanej lub rozdrobnionych nasion, dostępne są także liczne preparaty z silimaryną.

Rośliną o podobnym działaniu do ostropestu jest karczoch zwyczajny (Cynara scolymus), który poza działaniem żółciopędnym, pobudza także sekrecję soków trawiennych oraz obniżą stężenie cholesterolu i lipidów we krwi. Preparaty z karczocha przygotowywane są w postaci herbatek lub proszków.

Dominujący problem: pasożyty

Innym tradycyjnym zastosowaniem preparatów ziołowych jest zapobieganie oaz zwalczanie inwazji pasożytniczych. Przykładem roślin, których wyciągi od dekad stosowane są w prewencji i leczeniu chorób pasożytniczych są jałowce, w tym jałowiec pospolity (Juniperus communis), jałowiec pestkowaty (Juniperus drupacea) jałowiec grecki (Juniperus excelesa ) oraz jałowiec kolczasty (Juniperus oxycedrus). Działanie przeciwrobaczne przypisuje się także liściom mięty pieprzowej oraz korze dębu.

Uwaga: Warto pamiętać, że skuteczność działania przeciwpasożytniczego roślin jest bardzo zróżnicowana u poszczególnych zwierząt oraz zmienna na różnych obszarach, co wynika z problemu oporności pasożytów na poszczególne substancje aktywne pochodzenia roślinnego. Ponadto należy mieć na uwadze, że obiecujące wyniki działania przeciwpasożytniczego obserwowane podczas badań laboratoryjnych nie zawsze są zgodne z ostatecznym działaniem u zwierząt.

*Portal Dogosfera.pl podkreśla, ze nie należy leczyć zwierząt samodzielnie. Po pomoc należy zwrócić się do weterynarza, (takiego który posiada odpowiednią wiedzę w leczeniu psów ziołami) lub do wykwalifikowanego fitoterapeuty specjalizującego się w ziołolecznictwie zwierząt.


Piśmiennictwo:

Biegel, U. Ration und Gewürz – die Fütterung für alternde Hunde gestalten und ergänzen „Leckere Leidenslinderer“. 31. Jahrestagung SMGP, 10/11/2016.

Bonet, M.A., Valle`s, J. Ethnobotany of Montseny biosphere reserve (Catalonia, Iberian Peninsula): Plants used in veterinary medicine. Journal of Ethnopharmacology, 2007, 110: 130–147.

Brendieck-Worm C., Klarer F., Stöger E.: Heilende Kräuter für Tiere. Pflanzliche Hausmittel für Heim- und Nutztiere. Haupt Verlag, 2015.

Hahn, I., Zitterl-Eglseer, K., Franz, C. Phytomedizin bei Hund und Katze: Internetumfrage bei Tierärzten und Tierärztinnen in Österreich, Deutschland und der Schweiz. Schweizer Archiv Fur Tierheilkunde, 2005, 147: 135–141.

Laudato, M., Capasso, R. Useful plants for animal therapy. OA Alternative Medicine 2013, Feb 01;1(1):1.

Viegi, L., Pieroni, A., Guarrera, P.M., Vangelisti, R. A review of plants used in folk veterinary medicine in Italy as basis for a databank. Journal of Ethnopharmacology, 2003, 89: 221-244.


Poprzedni artykuł: Zioła w dogo-leczeniu? Czyli „Kilka słów o fitoterapii psów” 


O autorce:

® © Materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy portalu DOGOSFERA.PL


Reklama:

Czytaj:

Spotkania psów. Nie popełniaj tego błędu!

Czym się zajmuje medycyna behawioralna psów

Weterynaryjna medycyna behawioralna to młoda gałąź weterynarii, która od 30, najwyżej 40 lat dynamicznie rozwija się na świecie. Stosując ludzkie analogie jest ona odpowiednikiem psychiatrii połączonej z psychologią. Z psychiatrii czerpie wiedzę na temat patofizjologii, diagnostyki i farmakoterapii zaburzeń psychicznych,     z psychologii zaś zrozumienie ogólnych praw rządzących zachowaniem zwierząt oraz różnorodne narzędzia terapeutyczne.

 

 

Specjalista weterynaryjnej medycyny behawioralnej jest lekarzem, w którego centrum zainteresowania znajduje się zachowanie  pacjentów. Do jego zadań należy ocena zarówno behawioru jak i zdrowia fizycznego, a także wpływu jednego na drugie.

       Docieka, czy u podłoża zmian  zachowania nie znajduje się choroba somatyczna.  Często bowiem zaburzenie zachowania jest jedynie objawem choroby ciała. Agresja, nadpobudliwość, czy oddawanie kału lub moczu w niepożądanych miejscach mogą mieć swe źródło w bólu, zaburzeniach hormonalnych, metabolicznych lub neurologicznych. Dopiero wykluczenie podłoża somatycznego zmian w zachowaniu pozwala na szukanie przyczyny w psychice zwierzęcia. Należy jednak pamiętać, że nieznalezienie żadnych chorób organicznych u pacjenta nie jest równoznaczne z rozpoznaniem zaburzeń behawioralnych. Takie rozpoznanie musi mieć charakter pozytywny.   Jego podstawą jest wywiad oraz badanie behawioralne. Jeżeli nie wykażą one nieprawidłowości, należy wrócić do poszukiwania przyczyn somatycznych.

Lekarz, który rozpozna zaburzenie zachowania (np. lęk, zaburzenia nastroju) może zgodnie z prawem zastosować leki odgrywające zasadniczą rolę w przebiegu terapii. Ich użycie przynosi zwierzęciu (a często także jego opiekunom) ulgę, której nie daje się osiągnąć innymi metodami.

Podanie leków często jest także pierwszym etapem postępowania, bez którego dalsza terapia behawioralna nie jest możliwa lub osiągnięcie zamierzonych efektów zajmie niewspółmiernie więcej czasu.

Należy jednak pamiętać, że stosowanie leków powinno być ograniczone do uzasadnionych przypadków i prowadzone z rozwagą. Leki psychotropowe działają bardzo indywidualnie  i odpowiednie ich dobranie wymaga czasu i doświadczenia.

 

foto flickr

 

Korzystając z wiedzy psychologicznej lekarz może następnie zalecić dalsze postępowanie,  często z wykorzystaniem technik terapii behawioralnej.  W terapii behawioralnej zwierząt wykorzystuje się te same mechanizmy,             które  z powodzeniem stosowane są od dziesięcioleci w leczeniu ludzi. Uniwersalne prawa dotyczące zasad uczenia się oraz wpływu kar i nagród z powiedzeniem są stosowane w terapii zwierząt towarzyszących.

Co jednak, gdy problem, z którym zgłasza się opiekun nie jest zaburzaniem, lecz zachowaniem prawidłowym dla danego gatunku?

Drapanie mebli przez koty czy uciążliwe szczekanie psów to najczęściej nie objawy choroby, a jedynie sposoby realizowania przez te zwierzęta ich podstawowych potrzeb. Niektóre zachowania, zupełnie prawidłowe z punktu widzenia dobrostanu zwierzęcia, mogą być bardzo uciążliwe dla pozostałych domowników i niemożliwe                  do zaakceptowania. Lekarz weterynarii specjalizujący się w medycynie behawioralnej stara się godzić potrzeby czworonożnych pacjentów z potrzebami ich ludzkich opiekunów i szuka rozwiązań, które poprawią samopoczucie wszystkich współmieszkańców. Niekiedy też zwierzę choruje na nieuleczalną chorobę, cierpi na chroniczny ból     lub po prostu się starzeje, co powoduje pojawienie się kłopotliwych zachowań. W tych przypadkach wyleczenie przyczyny problemów behawioralnych jest niemożliwe, a postępowanie terapeutyczne ma na celu ich ograniczenie   i poprawę komfortu całego zwierzęco-ludzkiego systemu.

 

foto flickr

Weterynaryjna medycyna behawioralna, dzięki holistycznemu spojrzeniu na zwierzę, buduje mosty pomiędzy lekarzami weterynarii skupionymi na fizycznym stanie zdrowia swoich pacjentów a behawiorystami pracującymi   w oparciu o techniki szkoleniowe i terapie behawioralne. Tylko kompleksowe podejście do zwierzęcia gwarantuje,    że niczego nie przeoczymy i otrzyma ono skuteczną pomoc. Lekarze weterynarii na co dzień przecież widują przypadki zaburzeń zachowania, z którymi borykają się ich klienci. Zmiany behawioralne często świadczą również o tym, że pacjent przeżywa ostry lub przewlekły stres, obniżający jego odporność i przez to zwiększający ryzyko zachorowania i utrudniający leczenie już istniejących chorób. Dlatego dobrze, żeby mieli zaufanego specjalistę medycyny behawioralnej, do którego odeślą pacjenta na konsultację. Z drugiej strony behawioryści, trenerzy            i hodowcy wiedzą, że w pewnych przypadkach terapia behawioralna jako jedyne narzędzie nie jest skuteczna. Dzięki współpracy ze specjalistą medycyny behawioralnej mogą uzyskać zarówno wykluczenie (lub potwierdzenie) fizykalnego podłoża zmian zachowania jak i, w razie potrzeby, farmakologiczne wsparcie stosowanych przez nich terapii.

Weterynaryjna medycyna behawioralna jest integralną częścią systemu mającego za cel dbanie o zdrowie zwierząt, zarówno fizyczne, jak i psychiczne i służy wszystkim, dla których dobro zwierzęcia jest nadrzędne.


Specjaliści medycyny behawioralnej psów w Polsce

I) Lekarze weterynarii:

Warszawa

Dr n. wet. Jagna Kudła – PSOTA

Lek. wet. Joanna Iracka – VETPOL

II) Behawioryści i psycholodzy psów ściśle współpracujący z lekarzami wet.:

Warszawa

Monika Budzińska – GREEN DOG.pl

Kamila Hoszcz-Komar – MOKRY NOSEK.pl

Poznań:

Anita Szkudlarek – TERAPIA DLA PSA.pl

Kraków

Beata Madej-Kaczorowska – HOU DO YOU FEEL.pl

Joanna Nosal i Michał Bieda – SKYLOS


Zdrowie zaczyna się w układzie pokarmowym, czyli konferencja, której nie można przeoczyć. Kraków, 29 lutego 2020

W imieniu  Katedry Żywienia, Biotechnologii Zwierząt i Rybactwa UR Kraków zapraszamy

na Konferencję Nauka – Praktyce „Postępowanie dietetyczne i diagnostyka chorób układu pokarmowego psów i kotów”

Kliknij w formularz zgłoszeniowy oraz pozostałe informacje

DOGOSFERA.PL – PATRONAT MEDIALNY – z miłości do pieskości


Przeczytaj również artykuł Dr n. wet. Marty Mendel: MÓZG W JELITACH, czyli oś jelitowo-mózgowa u psów?


Sara uratowała ludzi przed tragedią

„Można domyślić się, co mogło się wydarzyć, gdyby Sara nas nie zaalarmowała. Cała kamienica i jej mieszkańcy byliby w coraz większym niebezpieczeństwie. Na szczęście wszystko już jest naprawione. Sara uratowała 12 rodzin i ich dobytek. To, że jest wybitnie mądrym psiakiem wiedzieliśmy od razu, kiedy pierwszy raz ją spotkaliśmy.”

 

Siedmioletnia Sara, suczka w typie owczarka niemieckiego trafiła do schroniska w Sosnowcu. Tam ponad dwa lata czekała na nowy dom. Wolontariusze, którzy zajmowali się Sarą dokładali wszelkich starań, aby poprawić jej los.

 

 

W rozmowie z panią Kingą Kmieć, która wraz z grupą „Molosy i Owczarki do Adopcji” objęła opiekę nad suczką, dowiedzieliśmy się, że ze względu na wiek psa, jego szansa na adopcje z każdym dniem malała. „Jest bardzo małe zainteresowanie adopcją starszych, jednocześnie czasami schorowanych psów.” Wolontariusze tracili nadzieję na kochający dom dla Sary.

 

Sara po trafieniu do schroniska

 

Ale nadzieja umiera ostatnia. Po dwóch latach do schroniska zgłosili się ludzie, którzy pokochali dziewięcioletnią Owczarkę od pierwszego wejrzenia i zabrali ją pod swój dach. Dziś opisali ostatnie wydarzenia, których Sara jest główną bohaterką:

 

Sara to psiak, którego jak niektórzy z Was pamiętają adoptowaliśmy w styczniu bieżącego roku ze schroniska w Sosnowcu. Wiele osób odradzało nam ten krok, ale my lubimy iść pod prąd. Tak więc w naszym życiu pojawiła się cudowna istota jaką jest nasza Sara. Mówią, że psy potrafią odwdzięczyć się za miłość i szansę, którą im się daje. My nie musieliśmy za długo czekać.

Sara dziś została wielkim bohaterem naszej kamienicy. Jak każdego dnia wyszliśmy z nią na spacerek. Wszystko wydawało się być jak zwykle. Poza jedną rzeczą, a raczej jej zachowaniem.

Kiedy wracaliśmy Sara nagle usiadła na parterowym korytarzu naszej kamienicy. Wzrok skierowała w stronę liczników gazu, a następnie wymownie popatrzyła na nas. Tkwiliśmy tak kilka dobrych minut. A Sara jasno i stanowczo pokazywała, że coś tutaj nie gra.

Chwilę zastanawialiśmy się czy potraktować to zachowanie serio. Jednak zważywszy na fakt, że nigdy tak nie robiła, postanowiliśmy zadzwonić na pogotowie gazowe. W tym czasie Sara na złamanie karku chciała opuścić kamienicę. Biegła i ciągnęła ile sił w łapkach. Zrozumieliśmy, że naprawdę coś się dzieje. Tak też było. Po niedługim czasie zjawili się panowie z pogotowia i potwierdzili, że ulatniał się gaz w wyniku dużego rozszczelnienia instalacji. Dodajmy, że na korytarzach w naszej klatce są palone papierosy, więc jeśli stężenie by wzrosło w nocy doszłoby do tragedii.

Poczuliśmy wielką ulgę i niesamowitą wdzięczność, że zmysły Sary uratowały nas.

Można domyślić się, co mogło się wydarzyć, gdyby Sara nas nie zaalarmowała. Cała kamienica i jej mieszkańcy byliby w coraz większym niebezpieczeństwie. Na szczęście wszystko już jest naprawione. Sara uratowała 12 rodzin i ich dobytek. To, że jest wybitnie mądrym psiakiem wiedzieliśmy od razu, kiedy pierwszy raz ją spotkaliśmy.

 

Ale nie przypuszczaliśmy, że tak szybko pokaże nam swoje oddanie i wdzięczność. Tu potwierdza się stare rzymskie powiedzenie – Nihil Fit sine causa. Nic nie dzieje się bez celu. Gdyby jej nie było, prawdopodobnie nie byłoby tez nas. Takie sytuacje pokazują ile może dać przyjaźń między człowiekiem, a zwierzakiem.

Dlatego proszę, udostępnijcie ten post, żeby ludzie wiedzieli, że nie należy ignorować nietypowych zachowań swoich pupili. Obserwujcie ich reakcje i sygnały, bo mogą uratować Wam życie. My zyskaliśmy nowe, dzięki niej. Tak samo jak ona zyskała nowe dzięki nam.

Natalia – Opiekunka Sary

Jak widać Sara ma wrodzony talent i świetnie by się sprawdziła w detekcji. Na świecie od lat prowadzone są szkolenia psów, aby służyły pomocą w detekcji wycieków gazu oraz oleju. Companies train dogs to detect gas and oil leaks

 

 

Sara w nowym domu.


Na adopcję w całej Polsce czeka wiele porzuconych zwierząt. Nie odwracajmy się od nich, nawet jeśli są stare. W samym schronisku w Sosnowcu nowego domu nadal wypatruje niejeden senior. Może ktoś z Was właśnie tam wypatrzy przyjaciela?  schronisko.sosnowiec.pl

Na swojego człowieka czeka również sześcioletnia Saba, która wraz z Sarą rezydowała w jednym schronisku.

Kontakt w sprawie adopcji: Kinga 531-915-830, wolontariuszkakinga@gmail.com


W tym miesiącu polecamy:

 

 

 

 

Czytaj również:

Starość – (nie) radość, czyli kilka słów o komforcie życia starych psów. Artykuł autorstwa dr n. wet. Jagny Kudły

Sylwester koszmarem psa – psycholog psów radzi

foto flickr

 

Głośne huki – koszmar zwierząt nie od dziś. Jak pomóc psu przeżyć sylwestra?

Nie od dziś wiadomo, że pies jest bardziej czuły na dźwięki niż człowiek. Głośne odgłosy silników samochodów i motocyklów, fajerwerków, burzy czy robót drogowych, mogą powodować strach. Później może się on przekształcić w lęk, w sytuacji, gdy zwierzę jest narażone na bodziec wywołujący strach (na przykład odgłosy petard) przy niemożliwości kontrolowania sytuacji, ucieczki i uniknięcia zagrożenia. Niemożność zidentyfikowania i zlokalizowania takiego bodźca, skutkuje brakiem odruchu orientacyjnego, a tym samym odpowiedniej reakcji, by uniknąć zagrożenia. Zwierzę bojące się wystrzałów, będące w stanie dezorientacji i niepokoju, bezustannie przewiduje nadejścia niebezpieczeństwa, czując się bezsilnym. Odczuwa wówczas silny negatywny stres i powinno się mu wtedy pomóc.

Nie należy lekceważyć wpływu środowiska, w którym przebywa dorosłe zwierzę, nawet, jeśli jesteśmy pewni, że nie przeraża je dźwięk wystrzałów i huków, (na przykład w początkowym okresie życia było oswajane z różnymi dźwiękami). Na skutek jednego traumatycznego wydarzenia zwierzę może bowiem nabyć fobię na resztę życia.

Pierwszymi zauważalnymi oznakami lęku u psa może być drżenie i unoszenie przedniej łapy. W zależności od poziomu odczuwania niepokoju może występować również dyszenie i ślinienie się, a także łupież i wypadanie sierści. W przypadku fobii, nawet oddawanie moczu i kału, samoistne opróżnianie gruczołów okołoodbytowych lub wymioty. Sposoby postępowania na podstawie oceny nasilenia reakcji przedstawiam poniżej. Można zauważyć również oblizywanie warg, ziewanie, ziajanie. Trudniej zauważalne może być przyspieszone bicie serca, napięcie mięśni i pocenie opuszek łap. Oznakami niepokoju mogą być również kręcenie się w poszukiwaniu schronienia lub chodzenie w tę i z powrotem. Objawem behawioralnym jest także wokalizacja – od popiskiwania do wycia.

 

Powinniśmy dołożyć wszelkich starań, by oszczędzić psu stresu związanego z okresem sylwestrowej nocy.

 

 

 

Co warto zrobić?

Zaczipuj swojego psa i spraw mu adresówkę, która najlepiej sprawdzi się przy szelkach lub materiałowej obroży. Jeśli pies ucieknie, będzie większa szansa na to, by wrócił do domu i nie czekał długo na odnalezienie, czekając w obcym miejscu. Pies słysząc fajerwerki może uciekać na oślep i być niezdolnym do trzeźwego myślenia, zderzając się z przedmiotami, które napotka na drodze. Może się to skończyć tragicznie, na przykład potrąceniem przez samochód.

W okresie sylwestra, najlepiej już od drugiej połowy grudnia, zapinaj psa na spacerze podwójnie. Przypnij karabińczyk od smyczy do szelek i do obroży. Można użyć dodatkowego sznurka z samym karabińczykiem, jeśli smycz nie jest regulowana. To zwiększy jego bezpieczeństwo na spacerze i uniemożliwi psu wysunięcie się z szelek.

Nie zostawiaj psa na zewnątrz. Zapewnij psu schronienie w domu, nawet, jeśli przebywa w zewnętrznym kojcu lub w ogrodzie na co dzień. Psy podczas dużego stresu okaleczają się próbując uciec lub się schować.

Zamknij dokładnie wszystkie okna i przysłoń je tak, by zwierzę nie widziało błysku wystrzałów.

Włącz muzykę, telewizor, wentylator lub biały szum – cokolwiek co przytłumi odgłosy dochodzące z zewnątrz i nie będzie powodowało dodatkowego stresu.

W przypadku tylko lekkiego bądź wyraźnie umiarkowanego niepokoju spróbuj zająć czymś zwierzaka. Zachęć do poszukiwania smaczków ukrytych w kocach lub macie węchowej, ćwicz z nim podstawowe komendy, które lubi wykonywać i spędzaj z nim wesoło czas. Możesz podać gryzaka, którym się zajmie dłuższy czas albo użyć konga wypełnionego jedzeniem, który pozwoli na relaks i skupienie na czymś innym niż słuchanie odgłosów. Nie powoduj dodatkowej frustracji – zadania do wykonania powinny być łatwe, a powolne wyciąganie przysmaków z konga nie powinno go denerwować.

Bardzo zestresowany pies nie będzie wykonywał żadnych poleceń, dlatego nie wymagaj od psa, że nauczy się czegoś nowego. Nie wymuszaj wykonywania znanych mu komend, jeśli tego nie chce.

Nie zmuszaj psa do przebywania w miejscu przez ciebie wyznaczonym. Pies sam będzie wiedział gdzie czuje się najbezpieczniej. Pozwól mu na wybranie miejsca. Nie zamykaj drzwi do łazienki ani do innych pomieszczeń, do których będzie chciał wejść i wyjść. Niektóre zwierzęta chowają się w wannie, inne pod zlewem lub kołdrą – pozwól na to.

 

Jeśli zawitają do ciebie goście, stwórz psu, w miejscu niedostępnym dla gości, azyl (może być z koców i poduszek, zależy co zwierzak lubi), tworząc przestrzeń (np. budkę), która będzie służyć jako spokojne i bezpieczne miejsce. Ważne, by nie robić budki tuż pod oknami, przy drzwiach, schodach, kuchni czy innym miejscu często uczęszczanym przez gości. Pozwól zwierzęciu odetchnąć i uspokoić się w ciszy bez ciągłego zgiełku przechodzących ludzi.

Nie krzycz i nie wymagaj od psa uspokojenia się. Karcenie powoduje zwiększenie reakcji lękowej.

 

foto flickr

Nie pocieszaj nadmiernie psa i nie lituj się nad nim. Jeśli pies potrzebuje twojego wsparcia – okaż mu je w łagodny i normalny sposób. Spróbuj uspokoić swoje emocje i nie okazuj strachu, przejęcia czy zbytniego pobudzenia.

Warto skorzystać z dyfuzora z feromonami kojącymi, umieszczając go w nieprzewiewnym miejscu, blisko azylu/budki zwierzaka – zacznij minimum dwa tygodnie przed sylwestrem.

Unikaj spacerów w okolicy północy. Wyjdź z psem na dłuższy spacer rano, gdy będzie już spokojniej.

W przypadku fobii, skrajnej i intensywnej reakcji na bodziec lękowy, odpowiednie stosowanie farmakoterapii wraz z terapią behawioralną, pozwoli na podniesienie dobrostanu zwierzęcia. Czasem samo stosowanie nutraceutyków, feromonów wraz z terapią behawioralną i wspomagającą nie będzie wystarczające. Więc jeśli Twój pies boi się wystrzałów czym prędzej skontaktuj się z zaufanym behawiorystą i umów wizytę u lekarza weterynarii, który przepisze odpowiednie leki lub przepisze preparaty uspokajające. Należy przeprowadzić badanie kliniczne i badanie krwi przed zastosowaniem leku.

Pamiętaj, że chore i starsze zwierzę jest bardziej wrażliwe na otoczenie, co może wpływać na jego lękliwość i zdolność do raczenia sobie w obliczu bodźca wywołującego strach. Reakcja w postaci ucieczki może powodować zwiększenie bólu, na przykład przy chorobie zwyrodnieniowej kręgosłupa czy zapalenia stawów i pogłębić tym samym poczucie strachu. Ból objawia się behawioralnie, dlatego codziennie obserwuj swojego psa. Rutynowe badania są bardzo ważne!

Praca z psem lękliwym jest długotrwała, jednak warta poświęcenia każdej minuty, ponieważ każda z nich zbliża nas do wyleczenia, co tym samym zwiększy komfort życia naszego psa. Jest wiele metod leczenia, które można zastosować w przypadku fobii dźwiękowych. Nieleczona może prowadzić do poważnych zaburzeń w codziennym funkcjonowaniu zwierzęcia.

Kochajmy swoje psy bardziej niż świętowanie powitania Nowego Roku. Warto tego dnia przy nich być i zatroszczyć się o nie w szczególny sposób.



Najnowsze wpisy

adsense