Kamila Jeżowska
Często na pierwszym spotkaniu w naszej Szkole Szkolenia Psów pytamy kursantów – Dlaczego warto szkolić psa?
Zazwyczaj odpowiedź brzmi – żeby był posłuszny, przychodził na zawołanie, znał podstawowe polecenia, a najlepiej żeby nie sprawiał żadnych problemów i zawsze nas słuchał. Oczywiście każdy właściciel chciałby posiadać dobrze wychowanego i wyszkolonego psa, który zawsze wykonuje polecenia, ale korzyści wynikających ze szkolenia i pracy z psem jest zdecydowanie więcej. Praca z psem to coś więcej niż nauka poleceń, dlatego warto rozpocząć szkolenie w dobrej szkole, pod okiem wykwalifikowanych i doświadczonych instruktorów. Zdarzają się właściciele przekonani, że wystarczy oddać psa „na tresurę” i po kilku tygodniach odebrać „gotowy produkt” w postaci wyszkolonego i posłusznego zwierzęcia. Pewnie byłoby to bardzo wygodne dla człowieka, ale niestety bardzo niedobre dla psa. Pomijając konieczność zmiany miejsca zamieszkania, otoczenia, utraty kontaktu z opiekunem, które to wiążą się z dużym stresem, podczas takiego szkolenia pies nie nauczyłby się najważniejszej rzeczy – współpracy z właścicielem, rozpoznawania sygnałów i poleceń wydawanych przez niego, właściwej komunikacji czy radości ze wspólnej pracy. Szkolenie bowiem to nie tylko mechaniczne wykonywanie poleceń, ale tworzenie relacji opartej na współpracy i właściwej komunikacji – i to musimy zrobić sami.
Szkoła szkolenia psów – szkolenie podstawowe
Najlepiej rozpocząć od szkolenia z zakresu podstawowego posłuszeństwa w szkole, w której pracuje się tzw metodami pozytywnymi, to bardzo ważne ponieważ ciągle jeszcze istnieją szkoły stosujące przestarzałe metody pracy, w których krzyk, szarpanie, stosowanie łańcuszków zaciskowych czy kolczatek jest na porządku dziennym. W efekcie takich działań nie tylko nie tworzymy właściwej więzi z psem, ale skutecznie ją niszczymy wzbudzając w psie strach i dostarczając mu bólu. Szkolenie tzw. pozytywne pozwala na budowanie prawidłowej relacji, motywacji do pracy i wytwarzanie ludzko – psich więzi. Tego typu szkolenia oparte jest na współczesnej wiedzy – zrozumieniu psiego behawioru i szerokim wykorzystaniu teorii uczenia, co pozwala na efektywną komunikację oraz odpowiednie kierowanie psim zachowaniem.
Szkoła szkolenia psów – szkolenie zaawansowane
Wiele osób jest przekonanych, że podstawowe posłuszeństwo w zupełność wystarczy i jeśli mamy na myśli jedynie kontrolę psiego zachowania to faktycznie tak jest. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę fakt, że szkolenie to również forma aktywności stymulująca i rozwijająca myślenie psa okazuje się, że „kształcenie” na poziomie zaawansowanym, daje cały ogrom korzyści. Pies jest zwierzęciem stworzonym do pracy, a przede wszystkim współpracy z człowiekiem a praca szkoleniowa, nauka jest doskonałym sposobem dostarczania psu aktywności. Wiele szkół ma w swojej ofercie zajęcia z zakresu zaawansowanego posłuszeństwa, warsztaty doszkalające, zajęcia węchowe czy sportowe. Udział w takich zajęciach pozwala zaspokoić ważne psie potrzeby związane z ruchem, eksploracją czy pokonywaniem wyzwań. Chęć zdobywania, eksploracji i współpracy musi zostać zaspokojona, aby utrzymać prawidłową równowagę emocjonalną zwierzęcia, funkcjonującego w trudnym dla niego miejskim środowisku, gdzie ma niewiele możliwości swobodnego biegania, poznawania nowych miejsc i realizacji naturalnych wzorców zachowań. Dlatego jeśli tylko możemy – pozwólmy mu na to. Ktoś może teraz zapytać – czy niezbędne jest chodzenie z psem do szkoły czy można uczyć go tego wszystkiego samemu w domu? Jeśli tylko mamy w sobie dużo samozaparcia i konsekwencji gdyż regularność ćwiczeń jest bardzo ważna, a dodatkowo wiedzę na temat szkolenia psów – to oczywiście można. Zajęcia grupowe maja jednak dużo zalet – dają m.in. możliwość pracy w grupie psów, co ważne przy nauce wykonywania poleceń w rozproszeniach a dodatkowo możliwość pracy pod okiem wykwalifikowanego instruktora, który w razie konieczności skoryguje nasze błędy. Jedynie psy które prezentują problemowe zaburzenia zachowania nie kwalifikują się na zajęcia grupowe i powinny być kierowane na indywidualną konsultację do profesjonalnego behawiorysty, który ustali indywidualny program pracy z psem.
Szkolenie szczenięcia
Właściciele często pytają w jakim wieku powinien być pies aby mógł zacząć szkolenie, albo czy mój pies nie jest już za stary na naukę? Jeśli szkolenie oparte jest głównie na pozytywnym wzmacnianiu zachowań, naukę w tzw. psim przedszkolu mogą zacząć już 8 tygodniowe szczeniaki. Zajęcia takie pozwalają na właściwe wychowanie, niezbędną w tym okresie socjalizację, a także podstawowe szkolenie poprzez zabawę. Trening takiego malca pozawala na wczesne wytworzenie więzi, wzajemne zrozumienie, ale przede wszystkim pozwala na uniknięcie w dorosłym życiu psa zachowań problemowych. Wiele z tych zachowań wynika z braku wcześniejszej socjalizacji, co wiąże się z tym, że szczenię nie nauczyło się prawidłowej komunikacji z innymi psami i ludźmi.
Szkolenie psa starszego
Zdarza się, że właściciele obawiają się czy ich pies nie jest już za stary na szkolenie. Otóż, jeśli jego zmysły funkcjonują dobrze a ruch nie sprawia mu kłopotów, to nie jest. Program szkolenia bez problemu można dostosować do indywidualnych możliwości psa. Być może szkolenie będzie przebiegało nieco wolniej, być może pies nie będzie wykonywał poleceń tak dynamicznie jak jego młodsi koledzy, ale dostarczenie starszemu psu właściwej dla niego dawki ruchu i stymulacji umysłowej pozwoli dłużej utrzymać go w dobrym zdrowiu i we właściwej kondycji. Pamiętajmy, że na zdobywanie wiedzy nigdy nie jest za późno, ważne tylko aby nauczyciel potrafił ją odpowiednio przekazać.
Szkolić psa warto zatem w każdym wieku. Uczenie nowych zachowań, wykonywania poleceń, pokonywanie wyzwań, budowanie motywacji, nauka wzajemnego rozumienia daje dużą satysfakcję nie tylko nam, ale również naszym psom. Rozwijają u psów zdolności poznawcze, buduje więź opartą na zaufaniu i zapewnia im poczucie bezpieczeństwa. Więź jaka tworzy się między człowiekiem a szkolonym przez niego psem jest więzią szczególną, ponieważ wydobywa i podkreśla wszystko to, co w procesie udomowienia sprawiło, że pies nawiązał tak bliską relację z człowiekiem – przywiązanie, zależność, współpracę, wzajemne rozumienie sygnałów, emocji i gestów i gotowość do wykonywania poleceń i powierzanych mu zadań.
Chcesz rozpocząć przygodę ze szkoleniem – zapraszamy do Szkoły Szkolenia Psów Canid w Krakowie.
Ewelina Włodarczyk
canid.pl
Zwykle najważniejsze starty w życiu psa przypadają na jego 3-7 rok życia. Jest on wtedy zwierzęciem dorosłym, o zakończonym rozwoju układu kostnego. W szkoleniu IPO (względem innych dyscyplin) treningi psa są bardzo krótkie. Pojedynczy trening trwa kilkanaście minut. W ostatnich tygodniach przed startem pies musi trenować wszystkie 3 konkurencje. Oprócz nauczenia psa wykonywania poszczególnych ćwiczeń, należy zadbać by jego organizm pozostał w należytej kondycji.
Z tego względu oprócz samych treningów pies powinien biegać z przewodnikiem, przy rowerze, rolkach lub pływać. Szczególnie ostatnia forma aktywności jest polecana dla psich sportowców, ponieważ nadmiernie nie obciąża układu kostnego psa, a buduje masę mięśniową. Od kilku lat w Polsce coraz większym zainteresowaniem cieszą się bieżnie – sucha oraz wodna. Sucha bieżnia, w przeciwieństwie do biegania w naturalnych warunkach, uniemożliwia wykonywanie gwałtownych zwrotów, zrywów i poruszanie się po nie równej lub twardej nawierzchni. Wymusza na psie jednostajne tempo. W wersji wodnej naturalny opór jest dodatkowym utrudnieniem dla psa, ale szczególnie w miesiącach letnich, to bezpieczna i przyjemna forma aktywności.
Zdarza się, że w czasie zawodów pies jest zmuszony wykonać cały program w wysokiej temperaturze pracując na nasłonecznionym placu. Najczęściej start jest rozłożony na dwa dni, a przed nim organizator umożliwia wykonanie oficjalnego treningu.
Zapotrzebowanie energetyczne psa pracującego jest większe o około 1,5 – 2,5 wartości zapotrzebowania bytowego. Dodatkowo, jeśli pies pracuje w zimie to jego zapotrzebowanie energetyczne zwiększa się jeszcze o minimum 50%. Karmy dla psów intensywnie trenujących są bogate w tłuszcze, białko i węglowodany stanowiące źródło energii. Tego typu produkty muszą być wysoko strawne i łatwo przyswajalne, a przy tym nie mogą mieć zbyt dużej objętości. Podawanie psu sportowemu karmy dedykowanej dla psów o normalnym zapotrzebowaniu energetycznym, ale w zwiększonej ilości stanowi znaczne obciążenie dla układu pokarmowego zwierzęcia i jest błędem.
Skrobia jest składnikiem, który ma za zadanie utrzymanie rezerwy glikogenu w mięśniach, a także w wątrobie. Ze względu na to, że pies zwykle trenuje na czczo, warto podawać mu przed treningiem wysokoenergetyczne przekąski, które dają mu energię, a zatem siłę do pracy, ale nie obciążają układu pokarmowego. W zależności od przyjętej metodyki treningu, pies w tak intensywnym treningu może zjadać dużą ilość pokarmu w formie nagród podawanych przez przewodnika, co należy uwzględnić w obliczaniu dawki pokarmowej psa.
Nie należy dopuszczać do tego, by zwierzę dostawało jedzenie w ilości większej niż ta, która ma na celu pokrycie jego dziennego zapotrzebowania energetycznego. Może to doprowadzić do otyłości, która jest przyczyną wielu chorób i dodatkowych obciążeń układu kostnego. Przy tym mankamentem ciężkiej pracy psa jest powstający stres, ze względu na intensywne treningi, a także częste zmiany otoczenia związane z licznymi wyjazdami na treningi, weekendy szkoleniowe, obozy treningowe i seminaria. W fazie bardzo intensywnego treningu zapotrzebowanie energetyczne psa może w skrajnych przypadkach zwiększyć się nawet dziesięciokrotnie, jak w wypadku psów zaprzęgowych. Przeciętne zapotrzebowanie psa rasy Syberian Husky o wadze ok. 25kg to 1 200 kcal, a w czasie bardzo intensywnych treningów w zimie, przy minusowej temperaturze może zwiększyć się do 12000 kcal. Wg wytycznych Canine and Feline Clinical Nutrition (Canine Athlete) zapotrzebowanie energetyczne pochodzące z białka utrzymuje się na względnie stałym poziomie (20 – 25% energii, czyli 22-34% białka w suchej masie).
Justyna Wnuk
Mamy nareszcie wymarzonego szczeniaczka – w domu ogromna radość! Co za cudeńko; słodkie, nieporadne, wzruszające, rozczulające. Tylko pieścić, głaskać, nosić na rękach i przemawiać czule. Ale nagle okazuje się że nasza maskotka nasiusiała nam na dywan…
Za pierwszym razem jakoś to zniesiemy, wytłumaczymy sobie że przecież takie maleństwo musi gdzieś to zrobić, nie wie że dywan do tego nie służy itp. Jednak poczekajcie, niech to się zdarzy drugi, trzeci, czwarty, ósmy raz, wtedy cała wyrozumiałość gdzieś się ulotni i w zależności od osobniczej tolerancji na stres, wcześniej lub później zaczniecie reagować coraz bardziej nerwowo. I słusznie, dywan to nie psia toaleta, dlatego należy go USUNĄĆ zanim szczeniak pojawi się w domu. Psie dzieciaki bardzo lubią siusiać na dywanie, wtedy przecież nie moczą się łapki. Tak więc usuwając wcześniej dywan zaoszczędzicie zupełnie niepotrzebnego stresu i sobie i maleństwu.
Jako odpowiedzialni opiekunowie z pewnością wiecie, że przez pierwsze trzy miesiące życia Wasz szczeniak nie będzie opuszczał mieszkania, ze względu na ryzyko zarażenia wieloma niebezpiecznymi chorobami, dlatego im staranniej przeprowadzicie naukę czystości tym krócej ona potrwa.
Najlepiej poszerzając rodzinę o takiego malucha wziąć po prostu kilkanaście dni urlopu. Opłaci się na pewno. Będziecie go mieli cały czas „na oku”, a to da Wam możliwość odpowiednio szybkiego reagowania za każdym razem gdy zajdzie potrzeba i dotyczy to nie tylko nauki czystości. Wasze maleństwo zostało przecież nagle zabrane od mamy i rodzeństwa więc tęskni, czuje się niesamowicie zagubione i samotne, pomyślcie o tym. Teraz Wy musicie zastąpić mu rodzinę: ciepło i pieszczoty mamy, zabawy z innymi maluchami, nauczyć nawiązywania więzi i wielu, wielu innych rzeczy. Wasz szczeniaczek to po prostu małe, bezbronne dziecko – nie zostawilibyście przecież malutkiego dziecka samego kiedy idziecie do pracy?
Wracając do nauki czystości; znajdujecie spokojny kąt i rozkładacie tam gazety. Kiedy zauważycie że maluch zaczyna intensywnie obwąchiwać podłogę, lub kręcić się w kółko łapiecie go i błyskawicznie przenosicie na gazety. Po wszystkim bardzo wyraźnie wychwalacie, głaszczecie, a przede wszystkim nagradzacie pysznym kąskiem (naturalnie nie szyneczką ani kiełbaską, a specjalnym smaczkiem dla szczeniąt).
Taka metoda sprawi, że Wasz szczeniak bardzo szybko i bezstresowo nauczy się gdzie trzeba się załatwiać i co ważne, będzie miał same pozytywne związane z tym skojarzenia.
Pamiętajcie żeby nagradzać i chwalić za każdym razem, niezależnie od tego czy maluszek poszedł siusiać na gazety sam, czy musieliście go tam przenieść. To bardzo przyspieszy naukę. Może się zdarzyć że nie zdąży, lub zapomni, wtedy absolutnie nie wolno go karcić, a tym bardziej karać. Trzeba go nawet po fakcie, spokojnie przenieść w wyznaczone miejsce i tłumaczyć jak małemu dziecku czego od niego oczekujecie. Jeśli go skarcicie, osiągniecie tyle, że prawdopodobnie ze strachu zacznie załatwiać się za kanapą lub szafą, a tego chyba nie chcecie?
Tym samym sposobem nauczycie go na późniejszym etapie załatwiania się poza domem. Jednak czasem wymagać to będzie większej cierpliwości, bo początkowo szczeniak może czuć się zagrożony; może bać się hałasu, innych psów, ludzi i ogólnie nowych, nieznanych warunków. Dlatego znajdźcie mu ustronne, spokojne miejsce, unikniecie wtedy sytuacji kiedy to Wasza psia pociecha załatwi się zaraz PO powrocie ze spaceru, bo tylko w domu będzie się czuć na tyle bezpiecznie.
Nauka czystości zajmuje średnio kilkanaście dni jeśli jest prowadzona w sposób ciągły, pod stałym nadzorem opiekuna. Jeśli opiekun nie poświęci jej wystarczającej uwagi, może się bardzo wydłużyć, dostarczając wielu nieprzyjemnych wrażeń i jemu i szczeniakowi, dlatego w dobrze pojętym interesie wszystkich zainteresowanych prosimy – w pierwszym okresie Waszego wspólnego życia zostańcie ze szczeniusiem w domu. W rezultacie nie tylko unikniecie zanieczyszczenia mieszkania czy zniszczenia ulubionych butów, zyskacie dużo więcej; cudowną, niepowtarzalna, harmonijną więź ze zwierzęciem na wiele lat.
Zespół dogosfera.pl