Najczęściej nie zdajemy sobie sprawy, że pozostawienie psa w samochodzie na dłużej niż 15 – 20 min – nawet jeśli wydaje nam się, że na zewnątrz, wcale nie jest tak bardzo gorąco – wiąże się z ogromnym ryzykiem i może skończyć się dla naszego pupila tragicznie.
Za przestrogę niech posłuży choćby ta informacja, że przy średniej temperaturze 22°C, temperatura w samochodzie, może wzrosnąć aż do 50°C w przeciągu zaledwie pół godziny! Czy przy podobnej temperaturze staliście może przez dłuższy czas w korku? Jeśli tak, to doskonale wiecie że nieznośnie gorąco robi się już po upływie dosłownie kilku minut. Przy temperaturze bliskiej 30 stopni, samochód oczywiście będzie nagrzewał się o wiele szybciej i o wiele mocniej, szanse na przeżycie naszego czworonoga, będą spadały wprost proporcjonalnie.
Mechanizmem przystosowawczym dla psów, który zapewnia im chłodzenie organizmu, jest dyszenie. Musicie pamiętać, że nawet jeżeli zostawicie uchylone okno w samochodzie, albo posiadacie przyciemniane szyby, temperatura w środku nie będzie na tyle niska, żeby pies mógł się z powodzeniem chłodzić, ponieważ nie będzie różnicy temperatur pomiędzy otoczeniem a jego ciałem. Taki stan rzeczy będzie prowadził do jego stopniowego wyczerpania, a w konsekwencji do śmierci w bardzo krótkim czasie!
Nieprzekonanym przypominamy, takie postępowanie ma od jakiegoś czasu także konsekwencje prawne. Narażenie lub doprowadzenie zwierzęcia do śmierci z powodu zbyt wysokiej temperatury i pozostawienia w samochodzie, jest przestępstwem, o którym mowa 35 art. 1 Ustawy o Ochronie Zwierząt i jest zagrożone karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do roku. Sąd również może orzec przepadek zwierzęcia (odebrać je właścicielowi).
Jeżeli jesteśmy świadkami znęcania się nad zwierzęciem, należy natychmiast poinformować policję lub straż miejską. Jeśli funkcjonariusze stwierdzą, że dłuższe pozostawanie psa w aucie będzie skutkowało jego śmiercią, mają prawo użyć wszelkich środków umożliwiających wydostanie go z pojazdu – włącznie z wybiciem szyby. W ekstremalnych przypadkach wcale nie musicie czekać na przyjazd odpowiednich służb, macie nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek uwolnić zwierzę, a więc wybić szybę. Jak stanowią przepisy nie poniesiecie za to żadnych konsekwencji, ponieważ ratujecie wartość cenniejszą niż mienie – ratujecie życie.
Jaką sytuację można uznać za ekstremalną? Kiedy widzisz psa zamkniętego w samochodzie na rozpalonym parkingu lub ulicy, który siedzi spokojnie i nie stara się z niego wydostać, lub leży na skutek utraty przytomności. Pamiętaj, to jest moment kiedy od śmierci dzielą go dosłownie minuty. DZIAŁAJ !
Główne (stopniowane od najlżejszy do najcięższych) objawy przegrzania jakie możesz zaobserwować u psa to:
– ciężkie, nierównie dyszenie
– przyspieszony puls
– bardzo zaczerwieniony język
– apatia
– problemy z koordynacją
– wymioty
– biegunka
– utrata przytomności
Pierwsza pomoc w wypadku przegrzania, polega na:
– przenieś go w chłodne zacienione miejsce
– postaraj się obniżyć temperaturę jego ciała poprzez okłady wilgotnymi ręcznikami (użycie lodowatej wody, może doprowadzić do szoku termicznego, więc nie rób tego!)
– daj mu chłodną wodę do picia, aczkolwiek dawkuj mu ją powoli i w małych porcjach
– kontynuuj schładzanie aż do unormowania się oddechu u psa
Redakcja dogosfera.pl
To dylemat wielu osób decydujących się na powiększenie rodziny o nowego, czworonożnego „członka”. Wahamy się między prestiżem, a spełnieniem zwykłej ludzkiej powinności wobec porzuconych, niechcianych zwierząt. Rozważmy plusy każdej z opcji.
Pies z hodowli
Jest to opcja dająca duże poczucie pewności, komfortu i bezpieczeństwa. Wszyscy zarejestrowani hodowcy, należący do Związku Kynologicznego, są zobowiązani do przestrzegania surowych norm dotyczących rozmnażania, krzyżowania, warunków chowu, karmienia oraz „wychowania” psów pod groźbą wysokich kar pieniężnych. Zakładamy jednak że dbałość o zwierzęta wynika z innych pobudek niż obawa o zawartość portfela.
Większość hodowli nastawiona jest przede wszystkim na jakość. Psy są zatem trzymane w bardzo dobrych warunkach, dobrze karmione, a kontakt szczeniaczków z matką i rodzeństwem jest na tyle długi, aby zapewnić im prawidłowy rozwój. Są regularne szczepione, odrobaczane i ogólnie zadbane. Szczeniaki zawsze posiadają metryczkę urodzenia, potwierdzającą, ich pochodzenie od psów, mających osiągnięcia na wystawach i konkursach (ponieważ tylko takie są dopuszczane do rozrodu). Możemy mieć zatem prawie stu procentową pewność co do potencjału jaki został przekazany szczeniakowi w genach.
Co natomiast zyskujemy przygarniając szczeniaka lub dorosłego psa ze schroniska?
Pies ze schroniska
Przede wszystkim schroniska „oferują” nam bardzo duży wybór. Zróżnicowanie pod względem ras, kolorów, rozmiarów i wieku psów, jest po prostu ogromne. Możemy wymyślać najrozmaitsze kryteria i na pewno znajdziemy psa lub kota, który je spełni. Musicie przyznać, że taka sytuacja wybitnie źle świadczy o poziomie naszego społeczeństwa, ale to już temat na osobny artykuł. Najczęściej schronisko pobiera przy adopcji symboliczny dosłownie datek w celu zapewnienia innym podopiecznym wyżywienia i opieki. Psy i koty które zabieramy ze schroniska są kastrowane, co przyszłym właścicielom może zaoszczędzić wielu kłopotów związanych ze zdrowiem, a czasem również zachowaniem pupila. Jeśli mamy już w domu zwierzaka, to w schronisku znajdziemy dla niego z pewnością idealnego towarzysza; wybierzemy psa lub sunię (kota lub kotkę) bardzo dobrze pasującą wiekiem, temperamentem, wielkością itp.
Bardzo polecamy takie rozwiązanie właścicielom psich i kocich jedynaków. Kiedy wasz ulubieniec zostaje codziennie sam w domu na wiele godzin, 80% jego życia to po prostu koszmarna nuda! Kiedy zapewnicie mu odpowiednie towarzystwo, wprowadzicie do jego świata masę atrakcji, zabawy, czasem kłótni i awantur, ale czy nie lepsze nawet one niż panująca przez większość czasu martwa pustka? Pomyślcie o tym. I o tym, że zabierając ze schroniska bezdomne zwierzę wypełniacie po prostu wobec niego swój ludzki obowiązek.
Psie pazury to ta część ciała, która zazwyczaj nie sprawia właścicielom większego kłopotu. Jeżeli tylko pies ma dostęp do twardej nawierzchni, na której pazury samoczynnie będą ulegać ścieraniu, to właściwie nie musimy poświęcać im większej uwagi. Sprawa wygląda zupełnie inaczej jeśli nasz podopieczny chodzi przeważnie po miękkich nawierzchniach, albo spędza dużo czasu w kojcu (mamy nadzieję że nasi czytelnicy nie stosuję podobnych praktyk!). Wówczas mogą pojawić się pewne trudności. Chodzi zwłaszcza o przycinanie, które niewprawionej osobie będzie sprawiać niebywałe trudności, a oprócz tego, może być bardzo bolesnym i stresującym doświadczeniem dla psa.
Jak zbudowane są psie pazury?
Wynika to bezpośrednio z budowy psich pazurów, mianowicie w ich wnętrzu znajduje się bardzo dobrze unerwiony i ukrwiony korzeń, który swoją długością, może sięgać nawet połowy długości pazura. Jego uszkodzenie jest zawsze bardzo bolesne dla zwierzęcia i może sprawić nawet, że przez dzień czy dwa będzie miał problemy z chodzeniem. Psy instynktownie wyczuwają zagrożenie podczas operacji skracania pazurów i zazwyczaj zaciekle się przed nią bronią. Ponadto pamiętajmy, że dla psa przy jego świetnym słuchu, odgłos wydawany przez gilotynkę w akcji jest porównywalny z hukiem wystrzału. Nie dziwmy się zatem że chciałby uciec przed nią gdzie pieprz rośnie – przecież coś co wydaje tak przerażający dźwięk na pewno pozbawi go zaraz nie tylko pazurów, ale całej łapy!
Jak skracać psie pazury?
Możemy wybrać się do weterynarza, który zrobi to za nas, a w wypadku nadzwyczaj silnego i negatywnie nastawionego do tej operacji pupila, pomoże sobie środkiem uspokajającym. Istnieje jednak alternatywa dla tych, którzy wolą zaoszczędzić psu i sobie stresu – mogą przeprowadzać zabieg w domu. W sklepach zoologicznych, możemy kupić specjalną gilotynkę, która ułatwi nam obcinanie pazurów. Nożyczki czy obcinacze do paznokci zdecydowanie się do tego nie nadają, ponieważ są za małe i zbyt delikatne. Podczas samego zabiegu musimy uważać aby nie uszkodzić rdzenia. Zadanie o tyle trudniejsze im ciemniejsze są pazurki naszego pupila. Przy jasnych dokładnie widać jego zakończenie. W przypadku ciemnych, musimy zachować szczególną ostrożność.
Należy pamiętać o regularności! Zaniedbane pazury, mogą stać się prawdziwym utrapieniem dla psa. Chodząc będzie nieprawidłowo stawiał łapy, a to może spowodować nawet problemy ze stawami, czy kręgosłupem, które mogą z czasem stać się nieodwracalne. Pazury mogą wrastać w poduszki łap, dotkliwie raniąc naszego czworonoga. Dlatego od czasu do czasu, powinniśmy się im bacznie przyglądnąć. Najlepiej dbać po prostu o równowagę pomiędzy spacerami po miękkim i twardym gruncie, no i oczywiście pamiętać, że nie mogą to być 10 minutowe okrążenia bloku!
Zdarzają się w życiu takie sytuacje, kiedy posiadanie psa może wydać się prawdziwym problemem. Najczęściej chodzi o wyjazd na upragniony urlop, który w założeniu ma nas choć na, chwilę uwolnić od wszelkich obowiązków i trosk dnia codziennego. Wówczas zaczynamy się zastanawiać jak poradzić sobie z takim „kłopotem”. Najbardziej oczywistym rozwiązaniem wydaje się pozostawienie naszego czworonoga pod opieką kogoś z rodziny, którego pies zna i któremu będzie posłuszny. Jednak co zrobić jeśli rodzina i przyjaciele, nie znajdą czasu na opiekę nad naszym pupilem? Do kogo zwrócić się w tej palącej potrzebie? Spokojnie, z pomocą przyjdzie nam Petsitter – czyli osoba, która zajmująca się fachową opieką nad zwierzętami, podczas nieobecności ich właścicieli.
Czym zajmuje się Petsitter?
Najczęściej usługi petsittera, polegają na całodobowej opiece nad psem u siebie w domu/ mieszkaniu lub regularnym doglądaniu go w naszym lokum. Oczywistym jest, że do jego obowiązków należy także karminie, wyprowadzanie i pielęgnacja psa. Druga opcja, czyli wizyty w naszym domu/ mieszkaniu, jest o tyle korzystna, że eliminuje ewentualny stres naszego pupila, związany z przeprowadzką w inne, nieznane mu miejsce.
Znajdź odpowiednią osobę
Najtrudniejszą kwestią okazuje się, przede wszystkim, znalezienie odpowiedniej osoby do opieki. W internecie aż roi się od ogłoszeń osób oferujących swoje usługi, jednak nie każdy z ogłaszających, może się pochwalić odpowiednimi umiejętnościami czy wiedzą. Najczęściej trafić możemy na ogłoszenia studentów lub osób starszych, chcących dorobić sobie w wolnym czasie. Wybierając musimy zatem zachować szczególną ostrożność.
Przede wszystkim musimy postarać się o sprawdzenie referencji naszego opiekuna. Jeżeli istnieje taka możliwość, zadzwońmy do osób, które oddawały zwierzęta pod jego opiekę i sprawdźmy. Najlepiej jest także umówić się na spotkanie, dzięki któremu będziemy mogli się, po prostu poznać, sprawdzić wiedzę kandydata czy pojechać i obejrzeć jego mieszkanie, jeśli zdecydujemy się na przeprowadzkę pieska. Warto także sporządzić szczegółową umowę, w której określimy zakres obowiązków, wysokość zarobków i kosztów opieki. Wówczas skutecznie zmniejszymy ryzyko narażenia psa na niebezpieczeństwo i naszego rozczarowania.